środa, 30 stycznia 2013

Wróciłam

Wróciłam z gór wczoraj, ale byłam zbyt zmęczona, żeby napisać. Tęskniliście? Tak? Nie? Okey.
Dzisiaj będą wyjątkowo dwa wpisy, gdyż w tym drugim chciałabym wam pokazać, co sobie kupiłam przed wyjazdem w góry (w sobotę). Dużo tych rzeczy jest i jestem z nich oczywiście zadowolona. Z Melą było fajnie, jak to zawsze. Pół pokoju już wyniesionego, idzie dobrze.
Oczywiście kawka z Coffee Heaven musiała być. No i do tego pączuś gdzieś między sklepami :)


Moja wczorajsza kolacyjka :)



Przywiezione z gór od babci :)



Z biedronki :D























To by było na tyle. Ubrania, które sobie kupiłam w drugim poście wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz