Hej,
dzisiaj poruszę temat ideałów i związków.
Od 9 miesięcy jestem w szczęśliwym związku. Czy można go nazwać idealnym?
Nie!
Taki związek nie istnieje.
Każdy ma swoje zdanie i dlatego wyrażając swoją opinię możemy się nie zgodzić z opinią drugiej osoby i tu następuje konflikt. Czasami dochodzi do poważnych kłótni. Ale po co się kłócić o bzdury, rzeczy nieistotnie, nic nie wnoszące do naszego życia?
Jesteśmy z chłopakiem do siebie podobni, chociaż też wiele rzeczy nas różni.
Oboje mamy duże poczucie humoru, jesteśmy kreatywni, nie lubimy nudy czy rutyny, chociaż czasami potrafimy być masakrycznie leniwi. Na pewne sprawy mamy podobne zdanie, na inne - zupełnie różne. W jednym się zgadzamy, z powodu drugiego jesteśmy nawet w stanie się pokłócić. Lepiej więc rozmawiać niż siedzieć w milczeniu.
"Im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać"
Taką zasadę wyznajemy.
Nie bójmy się wyciągnąć dłoni. Schowajmy swoją dumę na bok. Jeżeli zależy Ci na drugiej osobie to zrobisz wszystko, żeby ją zatrzymać, żeby ją uszczęśliwić, żeby jej pomóc.
Według mnie na tym polega idealny związek.
Nie ma też ludzi idealnych. Każdy ma jakieś wady. Prawdziwa miłość zna te wady, widzi je. Lecz one nie przeszkadzają. Bo ludzie nie są doskonali. Popełniają błędy.
W związku trzeba być ostrożnym. Nie wszystko można robić. Zdrada jest według mnie niedopuszczalna. Kłamstwo też. Prędzej czy później prawda i tak wyjdzie na jaw.
Bycie singlem to może i fajna sprawa. Jednakże warto mieć kogoś, na kogo można zawsze liczyć. Druga osoba będzie Cię wspierać, stać za Tobą murem, nie pozwoli, aby stała Ci się krzywda.