niedziela, 6 stycznia 2013

Czas na weekend

Byłam wczoraj u Justyny. Było zajefajnie. Najpierw poszłyśmy do Kauflanda po zakupy na sałatkę. Chowałyśmy się tam przed pewnymi kolesiami, a później ona wpadła na jakiegoś chłopaka. Szukałyśmy kukurydzy i obeszłyśmy cały sklep, dwa razy, i jej nie znalazłyśmy. W końcu jak już doszłyśmy do domu, zahaczając po drodze o TESCO, to zaczęły się przygotowania. Zajęło nam to tak z pół godziny, może trochę dłużej. No ale w końcu wszystko gotowe i można już obejrzeć film. Obejrzałyśmy może z dziesięć minut z tego filmu, bo resztę przegadałyśmy. No ale to my :)
Do 14 byłam wczoraj w Opolu na zakupach z bratem i jego dziewczyną i kupiłam sobie bluzę. 

Wczoraj też przyszła maskotka-breloczek, który wygrałam w tych punktach z Actimela. Dałam ją mojej myszce i od razu się nią zainteresowała.


Jutro niestety do szkoły. We wtorek sprawdzian z niemieckiego, w środę z biologii. Na szczęście nie ma mnie, bo jadę do Wrocka do ortodonty. Więc jest fajnie. Komu się nie chce iść jutro do szkoły, łapka do góry :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz