środa, 29 października 2014

Związek idealny

Hej,
dzisiaj poruszę temat ideałów i związków.
Od 9 miesięcy jestem w szczęśliwym związku. Czy można go nazwać idealnym?
Nie!
Taki związek nie istnieje.
Każdy ma swoje zdanie i dlatego wyrażając swoją opinię możemy się nie zgodzić z opinią drugiej osoby i tu następuje konflikt. Czasami dochodzi do poważnych kłótni. Ale po co się kłócić o bzdury, rzeczy nieistotnie, nic nie wnoszące do naszego życia?
Jesteśmy z chłopakiem do siebie podobni, chociaż też wiele rzeczy nas różni.
Oboje mamy duże poczucie humoru, jesteśmy kreatywni, nie lubimy nudy czy rutyny, chociaż czasami potrafimy być masakrycznie leniwi. Na pewne sprawy mamy podobne zdanie, na inne - zupełnie różne. W jednym się zgadzamy, z powodu drugiego jesteśmy nawet w stanie się pokłócić. Lepiej więc rozmawiać niż siedzieć w milczeniu.



"Im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać"

Taką zasadę wyznajemy.
Nie bójmy się wyciągnąć dłoni. Schowajmy swoją dumę na bok. Jeżeli zależy Ci na drugiej osobie to zrobisz wszystko, żeby ją zatrzymać, żeby ją uszczęśliwić, żeby jej pomóc.
Według mnie na tym polega idealny związek.

Nie ma też ludzi idealnych. Każdy ma jakieś wady. Prawdziwa miłość zna te wady, widzi je. Lecz one nie przeszkadzają. Bo ludzie nie są doskonali. Popełniają błędy.
W związku trzeba być ostrożnym. Nie wszystko można robić. Zdrada jest według mnie niedopuszczalna. Kłamstwo też. Prędzej czy później prawda i tak wyjdzie na jaw.
Bycie singlem to może i fajna sprawa. Jednakże warto mieć kogoś, na kogo można zawsze liczyć. Druga osoba będzie Cię wspierać, stać za Tobą murem, nie pozwoli, aby stała Ci się krzywda.
Posiadanie takiej osoby to skarb. A ja swój skarb znalazłam.


sobota, 25 października 2014

Nareszcie szkoła

Hej,
może Was zaskoczyć sam tytuł tego posta i powinien. Od razu przejdę do wytłumaczenia.
Od bardzo dawna nie miałam normalnych lekcji. A to wycieczka, a to lekcje skrócone, a to wolne. Może i to fajnie, no bo kto lubi chodzić do szkoły. Ale ja patrzę teraz na to z innej strony. Jest mało czasu na naukę, a to się odbije w przyszłości. Jestem w drugiej klasie liceum i w przyszłym roku szkolnym mam maturę. W dodatku mamy strasznie długą przerwę świąteczną, ponieważ nasze ferie są w pierwszym terminie i jest miesiąc wolnego.
Wiem, że będę jeszcze narzekać na to, że nie chce mi się chodzić do szkoły, że dużo nauki, sprawdzianów, zadań itp. itd. Taki już los ucznia.
Wystarczy już, że w tym tygodniu było dużo kartkówek i sprawdzianów i w ogóle wszystkiego, ale na tym polega szkoła.
No i w dodatku to stęskniłam się za resztą znajomych, z którymi widuję się tylko w szkole, a teraz przez te wszystkie dni, kiedy mnie w niej nie było, miałam utrudniony kontakt z nimi. Może i jest XXI i technologia jest bardzo rozwinięta, aczkolwiek ja osobiście preferuję rozmowy w cztery oczy.
Tym akcentem kończymy dzisiejszy post.

Jak tam Wam idzie w szkole?

niedziela, 19 października 2014

BRUKSELA!!!

Heeej!
No więc wróciłam cała, zdrowa i w cudownym nastroju.
W piątek wróciliśmy wcześniej, niż było zaplanowane, bo o 21 a nie 23. Jednakże byłam tak zmęczona, że tylko się wykąpałam i bez żadnej kolacji poszłam spać. A wczoraj była u mnie przyjaciółka i nadrabiałyśmy zaległości, a potem internet mi się popsuł, więc przepraszam.
Tak na prawdę to nie byliśmy w Brukseli tylko 30 km od tej miejscowości, w Leuven.
Wyjazd mieliśmy o 00:30 spod szkoły. Przejeżdżaliśmy przez Niemcy i Holandię. Ogólnie to jechaliśmy (z postojami) 16 godzin. Wcale nie było tak źle. Spałam 4 godziny (strasznie dużo), przez resztę czasu albo gadałam albo jadłam (typical me lolz xD ).

W końcu to znalazłam!!! W Niemczech! I jest pyszne!


Po przyjeździe tam i zakwaterowaniu mieliśmy trochę czasu dla siebie i pochodziliśmy tam po sklepikach, które były niedaleko hotelu. Potem poszliśmy na obiadokolację, a później pochodziliśmy trochę po Leuven.


Następnego dnia pojechaliśmy rano do Brukseli. Głównym celem tej wycieczki było zwiedzanie Europarlamentu, ale nie wiadomo dlaczego nie zwiedzaliśmy go. W zamian za to poszliśmy do Parlamentarium co, wydaje mi się, było lepsze niż Parlament by był. Ogólnie były tam fajne atrakcje i dosyć ciekawe rzeczy.


Po południu chodziliśmy po mieście z przewodnikiem, a na koniec mieliśmy wolny czas. Jak już wróciliśmy do hotelu i zjedliśmy obiadokolację to też nam dali wolny czas.



W piątek mieliśmy wyjazd o 7. Było kilka przystanków po drodze i jeden na jedzenie (w McDonald's oczywiście :D ). W Polsce nie zatrzymaliśmy się ani razu, ale to w sumie dobrze, bo szybciej wróciliśmy.


Wycieczkę uważam za jak najbardziej udaną pomimo bardzo małej ilości snu i nie zwiedzenia głównej atrakcji. Bardzo fajne było to, że ludzie w Leuven jeżdżą dużo na rowerach i na każdym  kroku można znaleźć stojaki przepełnione rowerami. Wiele ludzi też tam biega, ale to bardziej po parku. Wydaje mi się, że oni ogólnie prowadzą tam zdrowszy tryb życia, co można było zaobserwować po tych rowerach.

Wyjazd był darmowy w ramach projektu unijnego - zajęcia, na które uczestniczyłam w pierwszej klasie liceum.

A jak tam wasze wycieczki szkolne?

poniedziałek, 13 października 2014

Wyjazd

Hej!
Jak już wspominałam, jadę jutro na wycieczkę do Brukseli (tak w sumie to w środę, bo o 00:30).
Mamy tam jechać 16 h, więc zapowiada się ciekawie. Pewnie prześpię połowę drogi, ale czas mi przez to szybciej zleci. Pewnie, że się cieszę. Nigdy nie byłam jeszcze w Brukseli. W planie mamy zwiedzanie Parlamentu Europejskiego, ale również i zwiedzanie miasta. Wezmę ze sobą aparat, więc pewnie jakieś zdjęcia tutaj wstawię. Więcej szczegółów napisałabym dopiero po powrocie. Niestety wracamy w piątek o 23, więc dopiero w sobotę dałabym jakieś informacje na ten temat.
Także do zobaczenia mordeczki ;*
Zdjęcia znalezione na google grafika :D

Chwilę temu wróciłam z Wrocławia, a rzeczy, które tam kupiłam, zaprezentuję któregoś dnia  ;)

sobota, 11 października 2014

RETURN

WRACAM!!!
Moi kochani, po rocznej przerwie zdecydowałam się wrócić.
Co mnie do tego skłoniło?
Czułam, że czegoś mi brakuje. Bo pamiętnik to nie to samo. Lepiej dzielić się z większym gronem ludzi swoimi przeżyciami :)

Co u mnie nowego?
Zmieniłam klasę. Jestem teraz na profilu historyczno-prawnym. Wychowawca najlepszy, ludzie cudowni, plan też jest wspaniały. Była to jak najbardziej dobra decyzja.
W środę wróciłam z wycieczki w Międzygórzu (od poniedziałku). A w tą środę jadę na kolejną do Brukseli, za darmo w ramach projektu unijnego (bo chodziłam na zajęcia w zeszłym roku).
Podcięłam włosy trochę bardzo. Miałam zniszczone strasznie i musiałam. W sumie to zmiana wyszła mi na dobre. W każdym bądź razie tak mówią (może kłamią lolz).

Także teraz tak wyglądam :D

I jeszcze na koniec piosenka będzie.