W końcu się zebrałam i napisałam ten post, bo opisywania to jednak trochę jest, a zdjęć do ogarnięcia masa. Tak więc zapraszam :)
Tak jak już wcześniej mówiłam jechałam z całą rodziną samochodem ok. 30 godzin. Jechały z nami jeszcze trzy rodziny drugim samochodem. Wyjechaliśmy o 4 w piątek, a na miejscu byliśmy w sobotę o 11. W niedzielę dotarły jeszcze dwie rodziny, które przyleciały samolotem. Jechaliśmy przez Niemcy i Francję.
Gdy już byliśmy na miejscu, musieliśmy czekać od 5 godz, aby ktoś zawiózł nas do naszego domku, bo nie potrafiliśmy go znaleźć. Gdy tylko go ujrzałam, nie potrafiłam przestać się cieszyć. Mieliśmy dwa piętra, basen, taras i własne podwórko.
Cudowna książka, jak również i film *.*
Będąc w Hiszpanii któregoś dnia wybraliśmy się do Alicante, gdzie był duży port i statek piracki.
Tyle stopni było pewnego dnia. Prawie się ugotowaliśmy o.O
W Denii oglądaliśmy, jak byki goniły ludzi na stadionie. Sama nie wiem, jak to się nazywa. Może ktoś z Was wie? ;)
W drugim tygodniu pojechaliśmy do oceanarium i delfinarium. Było dużo ciekawych zwierzaczków, a na koniec oglądaliśmy występy delfinów.
moje pływanie z rekinami :D
Delfinki ;3
Ostatniego dnia, gdy mieliśmy już wracać, pojechaliśmy do Barcelony i zobaczyliśmy stadion Camp Nou. Niestety wejście na niego było zbyt drogie i nie zwiedzaliśmy go. Na szczęście kupiłam sobie kilka rzeczy ze sklepu FC Barcelony.
W Hiszpanii kupiłam sobie jeszcze czapkę, buty, zegarek i duuuużo pysznych słodyczy :>
P.S. Jeszcze dzisiaj może uda mi się zmienić wygląd bloga, a jak nie to pewnie jutro.
A Wy jak spędzacie te wakacje?
Napiszcie mi koniecznie co robicie :)